– Richie, co Ty tak uważnie studiujesz jakieś stare zdjęcia?
– No, chodź sam zobacz, Hunkie.
– Gorączka złota?
– No tak… patrzę jak byli ubrani ci poszukiwacze.
– Czyżby jakaś nowa tajemnica czekała na rozwiązanie?
– Właśnie… wiesz jaki dzisiaj dzień mamy?
– O ile mi wiadomo, to 26 lutego.
– Zgadza się! Dziś obchodzi się dzień Levi Straussa, legendarnego producenta jeansów. Urodził się właśnie 26 lutego w 1829 roku.
– O! nie wiedziałem. A wiesz jak się zaczęło imperium Leviego?
– Tak, to ciekawa historia. Strauss pochodził z niemieckiej Bawarii, ale kiedy – jako szesnastolatek – stracił ojca, rodzina znalazła się w trudnej sytuacji. Dlatego wraz z mamą i młodszymi siostrami, dwa lata później wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, by tam pomagać starszym braciom w ich sklepie z towarami sypkimi i pasmanterią.
– I to tam zaczął produkować swoje słynne spodnie?
– Jeszcze nie. To był 1847 rok, a dwa lata później zaczęła się gorączka złota i do Kalifornii popędziły tłumy poszukiwaczy tego szlachetnego kruszcu. Levi pognał wraz z nimi. Na Dzikim Zachodzie założył własną hurtownię tekstyliów i towarów sypkich, wiedząc że będą bardzo potrzebne tam, gdzie szybko rozwija się przemysł kopalniany. Równocześnie prowadził też przedstawicielstwo handlowe dla swoich braci.
– No to chyba zaczął dobrze zarabiać?
– Oczywiście, powodziło mu się coraz lepiej, zaczął prowadzić działalność dobroczynną i wspierać wiele ważnych celów społecznych, religijnych i charytatywnych.
– A spodnie?
– Czekaj, właśnie teraz o nich będzie! W historię spodni zamieszana jest jeszcze jedna osoba – krawiec Jacob Davis. Kupował od Straussa materiał na ubrania. Kiedyś został poproszony przez swojego klienta o uszycie wyjątkowo trwałych spodni, odpornych na rozdarcia i wycieranie, zwłaszcza na szwach. Ogarnięci gorączką złota robotnicy potrzebowali trwałej odzieży, która wytrzymałaby dłużej niż pół roku. Davis opracował specjalny, wzmocniony nitami krój spodni, które szybko zaczęły robić furorę, jako wyjątkowo odporne na zniszczenia i plamy. Nie mogąc sam udźwignąć rosnącej produkcji i sporych kosztów patentu, poprosił w końcu o pomoc finansową swojego dostawcę materiału na spodnie – Straussa. Levi zainwestował we wspólny biznes i tak się zaczęło. A dziś niebieskie jeansy Levi’s to prawdziwa legenda.
– To co? Dziś chodzimy cały dzień w Levisach?
– Jasne. I wiesz co? Wybierzmy jakiś ważny cel dobroczynny. Pomyślałam, że najlepiej uczcimy ten dzień i rocznicę urodzin Leviego Straussa jeśli wpłacimy datek na dobry cel.
Jeśli macie ochotę poznać video historię Leviego Straussa i jego legendarnych spodni, możecie ją oglądnąć klikając w poniższe zdjęcie:
