Hunk and Richman na tropie świątecznych ciekawostek: czym zająć dzieci, by nie nudziły się w Boże Narodzenie.

“We wish you a Merry Christmas 
We wish you a Merry Christmas
We wish you a Merry Christmas
And a Happy New Year! “

– Hunkie, a co Tobie tak wesoło? Jeszcze nam trochę czasu do Bożego Narodzenia zostało.
– Oj Richie, świat jest słodki i radosny, a mnie chyba od mięty tak wesoło się zrobiło.
– Nic nie rozumiem… Od jakiej mięty? Poczułeś miętę do kogoś?
– Ha ha ha, chciałbym, ale nie. To nie w stylu prawdziwego detektywa. Miętę, moja droga Richie, zlizuję właśnie z naszej tradycyjnej CCC.

– Jak to??? Z butów???
– Z jakich butów?! CCC to Christmas Candy Cane.
– Jeszcze lepiej… A co będzie wisiało na choince?
– Bez obaw, wystarczy i dla choinki i dla nas dwojga. A wiesz, że laska cukrowa to był taki fortel chórmistrza?
– Hunkie! Ja cię proszę, ty przestań do mnie mówić zagadkami: mięta, fortel, chórmistrz! Albo wyjaśniasz wprost i po kolei, albo w ogóle mi nie zaczynaj tematu przed samymi świętami, kiedy nie wiem w co ręce włożyć.
– Dobrze, opowiem ci od początku. Najciekawsze jest to, że – podobnie jak choinka – laska cukrowa przywędrowała do Wielkiej Brytanii z Niemiec, a dokładniej z katedry w Kolonii. W Boże Narodzenie 1670 roku w katedrze pojawiła się wielka atrakcja – żywa szopka. Trudno było utrzymać w ryzach dzieci, śpiewające w chórze, dlatego chórmistrz postanowił je czymś zająć, żeby były ciche i spokojne podczas Mszy świętej. Wielką popularnością wśród tego towarzystwa cieszyły się wtedy lizaki w postaci białych patyczków, więc chórmistrz wspiął się na wyżyny kreatywności i zamówił u miejscowego cukiernika lizaki w biało-czerwone paseczki, z końcem zagiętym jak laska pasterska.
– Tylko po co mu były takie sztuki? Nie wystarczyło dzieciom dać po lizaku? Zajęłyby się nimi na bank.
– A widzisz, chórmistrz chciał, żeby dzieci przy okazji nauczyły się czegoś o Bożym Narodzeniu. Kazał dzieciom obserwować jak pasterze w żywej szopce opanowywali zwierzęta przy pomocy swoich lasek i zastanowić się nad tym w jaki sposób Jezus stał się Dobrym Pasterzem. Pomysł chórmistrza szybko rozprzestrzeniał się po świecie, a na przestrzeni wieków laskom nadawano coraz obszerniejszą symbolikę chrześcijańską.
– Coś jeszcze, prócz tego, że wyglądały jak laski pasterskie i miały się kojarzyć z pasterzami?
– O tak! Podobno całą tę symbolikę stworzyli Amerykanie.
– Opowiedz mi o tym, to ciekawe.
– Po pierwsze, laska jest twarda jak skała, by przypominać nam, że naszą skałą, oparciem jest Jezus. Po drugie, jej kształt sugeruje kto pierwszy pokłonił się Dzieciątku – pasterze. Po trzecie, kiedy odwrócimy laskę do góry nogami widzimy literę „J”, która ma nam przypominać imię Zbawiciela: Jezus. Po czwarte, miętowy smak przywołuje na myśl wonności, które przywieźli ze sobą Trzej Mędrcy. Po piąte, symbolika kolorów: biały – to czystość i świętość życia Maryi i Jezusa a czerwony, to Jego krew którą za nas przelał. I w końcu po szóste, paski przypominają o razach bicza, jakie otrzymał Jezus. 

Candy canes

– Nigdy o tym w ten sposób nie myślałam. Laska, to laska…, ale nieraz zastanawiałam się jaki związek ma z Bożym Narodzeniem i skąd wziął się ten obyczaj… Hej, nie mlaskaj tam sam! Ja też chcę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *